Kinoludki w Marzeniu, odc. III – Superbohater
Cześć!
To znowu ja – wasz Kinoludek! Koniecznie muszę wam coś opowiedzieć!
Nie uwierzycie, jaki miałem wczoraj piękny sen. Najpiękniejszy! Aż się zezłościłem na panią z kasy kina, że mnie obudziła. Śniło mi się, że byłem… Superbohaterem!
No co się dziwicie? Mieszkam w kinie, to się naoglądam tych wszystkich Supermanów, Iniemamocnych, Biedronek i Czarnych Kotów. Och, oni są tacy odważni i silni, i zawsze bronią słabszych… Też chciałbym uratować świat.
Śmiejecie się? Przecież jestem sprytny – na przykład wczoraj przeczołgałem się przez całą salę kina „Marzenie”, pomiędzy nogami widzów, i nikt mnie nie zauważył. Trochę się denerwowałem, bo – jak wiecie – nie lubię pokazywać się ludziom. Ale usłyszałem, że po drugiej stronie komuś wysypał się popcorn. A co jak co, ale popcorn to kocham najmocniej!
No to się podkradłem...
I silny jestem bardzo – wiecie, ile tego popcornu udało mi się zebrać?
172 ziarenka! I wszystko na własnych plecach przeniosłem do…
Stop! Nie mogę wam zdradzić mojej kryjówki.
Mądry też jestem – bo tak policzyć 172 ziarenka popcornu, to naprawdę mało kto potrafi.
Mam też dobre serce, bo połowę ziarenek oddałem takiej małej myszce, która czasami do nas przychodzi. Trochę mi było żal, ale ta myszka była naprawdę głodna, a w dodatku ma dziesięcioro dzieci. To dla tych dzieci też dałem.
I w końcu zostało mi tylko 22.
O, widzicie? Odejmować też umiem!
Właściwie, to umiem wszystko – i jeszcze jestem skromny.
No zupełnie nie rozumiem, czemu nie jestem superbohaterem. Przecież niczego mi nie brakuje…
Co tam szepczecie?
Że jednak brakuje? Nie mam supermocy i odpowiedniego stroju?
Ojej, ojej – faktycznie…
I co teraz?... Wiem! Wiem!
Może mi pomożecie? A ja potem w podzięce uratuję dla was świat
Gotowi? To do dzieła! Kinoludek czeka na swoją superbohaterską przemianę – z Twoją pomocą!